Dziękuję za każde wyświetlenie, każdy komentarz. To wszystko ma dla mnie ogromne znaczenie. Kocham Cię ♥

czwartek, 7 marca 2013

Rozdział Pierwszy


                            To może być nowy początek. Początek lepszego życia. 

Nuda. Jeden wyraz, a tak doskonale opisuje całe moje życie. Nie wiem dlaczego tak jest. W dzieciństwie cały czas przeżywałam różne przygody i dobrze się bawiłam. Odkąd skończyłam osiemnaście lat wszystko się zmieniło. A przecież powinno być odwrotnie, nieprawdaż?  Nie jest tak, że nie korzystam z młodości, nie imprezuję lub nie mam znajomych. Aż tak źle nie jest, ale w ostatnim czasie moje życie to tylko studia, dom, dom, przyjaciółka, studia, dom, dom, znajomi, studia i tak w kółko. Chciałabym, żeby spotkało mnie w życiu coś ciekawego. Kocham moją mamę, przyjaciół, doceniam to, że są przy mnie, ale chciałabym żeby każdy mój dzień był inny.  Żebym z każdego dnia zapamiętała jakiś szczegół, żebym miała co opowiadać. Bo z takim życiem to za kilkadziesiąt lat powiem wnukom: Moja młodość była cudowna, kiedy miałam dziewiętnaście lat przeżyłam wiele przygód ucząc się kresek i kropek na studiach. Juupi. Muszę to jakoś zmienić. Jeszcze nie wiem jak, ale to zmienię...              
Idąc uliczką Londynu usłyszałam dźwięk, jakby... gitarę. Wydawało mi się też, że ktoś  próbuje śpiewać. Dlaczego próbuje? To proste, otóż ów osobnik zamiast wydobywać z siebie słowa niczym anioł krzyczał strasznie przy tym fałszując. Nie wiedziałam kto to, ale po chwili ujrzałam przed sobą grupkę ludzi. Szturchnęłam w ramię moją towarzyszkę po czym obydwie na siebie spojrzałyśmy. Uśmiechnęłyśmy się do siebie, a ona poruszała zabawnie brwiami, dając mi tym samym do zrozumienia, że ruszamy w stronę ludzi. Nie potrzebowałyśmy słów. Rozumiałyśmy się bez nich. Kiedy podeszłyśmy do roześmianego tłumu, przecisnęłyśmy się między kilkoma osobami i znajdowałyśmy się pod „sceną”, którą był jakiś stopień. Stało na nim dwóch chłopaków, dziwnie ubranych i uczesanych. Wyglądali jakby byli z innego świata, innego wieku. Jeden grał na garnkach i pokrywkach, a drugi brzdąkał coś na gitarze i śpiewał, o ile można to było nazwać śpiewem. Zaczęłam chichotać pod nosem. Na chwilę odwróciłam się w stronę mojej przyjaciółki. Ona także się śmiała, tak samo jak inni obecni na tym placu. Chłopcy byli trochę dziwni. Szczerze mówiąc nie powiedziałabym, że przystojni. Obaj mieli długie, czarne włosy, jednak inaczej ułożone. Jeden miał natapirowane, coś w stylu... nie potrafię nazwać tego stylu, w każdym bądź razie był dziwny. Włosy jego towarzysza prosto opadały mu na ramiona. Właściwie to wyglądał jak... hmm... hipis? Chyba tak. Miał niesamowicie hipnotyzujące, brązowe tęczówki. Wiem, że to dziwne, ale gdy go zobaczyłam to one przyciągnęły moją uwagę. Drugi wcale nie był gorszy. Różnica była taka, że chłopak z gitarką miał oczy w kolorze niebieskim, właściwie to błękitnym. Bardzo... Swoją drogą pierwszy raz widziałam człowieka o niebieskich oczach i czarnych włosach. Chłopak po pewnym czasie wstał i podszedł do kilku dziewczyn. Zaczął się wygłupiać, a one robiły to samo. To naprawdę wyglądało przekomicznie. Po krótkiej chwili odwróciłam wzrok w stronę brązowookiego. Spojrzałam mu w oczy, znów. Nic nie poradzę na to, że były takie piękne. To był chyba jego najlepszy atut. Chwilę mu się przyglądałam, aż w końcu poczułam jego wzrok na sobie. Pośpiesznie spojrzałam na moje buty, a kiedy znów spojrzałam na chłopaka, ten uśmiechał się pod nosem. Uśmiech też miał bardzo ładny... Poczułam, że się czerwienię. Również się uśmiechnęłam, choć on tego nie widział. Mam nadzieję. Przez chwilę zapomniałam co się wokół mnie dzieje. Gdy już się ocknęłam usłyszałam melodię znanej mi piosenki.
Right now I'm looking at you and I can't believe 
You don't know oh oh 
You don't know you're beautiful 
Oh oh 
That's what makes you beautiful.
Uśmiechnęłam się szeroko i szturchnęłam przyjaciółkę, na co ona odpowiedziała jeszcze szerszym uśmiechem. Coś mnie podkusiło i zaczęłam tańczyć razem z niektórymi. Po pewnym czasie wszyscy się wygłupiali. Dosłownie wszyscy. Nie było osoby, która by tam stała w spokoju. Wszyscy zaczęliśmy się bawić. Było naprawdę fajnie. Nawet brązowooki wstał zostawiając swoją „perkusję” i zaczął brzdąkać na gitarze, której wcześniej nie zauważyłam, choć widać było, że nie umie. Gdy piosenka się kończyła i zbliżał się ostatni wers chłopak podszedł do towarzysza razem z nim go wykrzyczał. Wtedy patrzył na mnie. Nie wiem dlaczego. Może akurat tak mu się oko zawiesiło. Mimo to i tak byłam z tego powodu zadowolona. Uśmiechnęłam się, a po chwili chłopak znalazł się tuż przy mnie. Nie wiedziałam po co. Fakt, miał śliczne oczy i uśmiech, ale wydawał się dziwny. Nie wiedziałam o co chodzi. Kiedy spojrzałam w jego tęczówki miałam wrażenie, że je już gdzieś widziałam.
-Byłaś świetna. Przejdziemy się potem po parku? Jestem Zayn. - Chłopak uśmiechnął się szeroko lecz trochę niepewnie i wyciągnął swoją rękę w moją stronę. Przyznam się, że mnie tym zastrzelił. Nie miałam pojęcia co odpowiedzieć, jak zareagować. Zaczęłam się rozglądać próbując nie patrzeć na chłopaka i nie ukrywam, szukając pomocy. Miałam nadzieję, że ktoś da mi jakiś znak jak zareagować. Niestety jak na złość Alice wpatrywała się w chłopaka, który właśnie coś „śpiewał”  i chyba o mnie zapomniała. Nie wiedziałam jak mam dalej walczyć, więc się poddałam.
-Yyyym...e... - Zaczęłam się jąkać. Pomocy! - Jestem Victoria. Okej, możemy się przejść. - Powiedziałam szybko, po czym uścisnęłam dłoń chłopaka, który od razu się uśmiechnął. Wyglądał jakby poczuł... ulgę? Chyba tak. Nie mogłam pojąć tego co właśnie zrobiłam i jak zareagowałam na pytanie. Jestem dosyć śmiałą osobą, więc w normalnych okolicznościach powiedziałabym wprost: Sorry, ale nie mam ochoty. Poza tym ja go nie znam. W normalnych okolicznościach w życiu bym się nie zgodziła. Więc co skłoniło mnie do tak szybkiej i pochopnej decyzji? Oczy. Nie wiem dlaczego, ale wierzę w to, że ludzi można poznać po oczach. Można mieć różny wyraz twarzy. Udawać. Można także fałszywie się uśmiechać, a jednak wiarygodnie. Ale oczu nie można zmienić. To po nich poznajemy człowieka. Zayn... Tak miał na imię. Miał bardzo ładne oczy i po nich poznałam, że nie ma złych zamiarów. Zdążyłam się trochę na nie napatrzeć gdy obserwowałam występ. Możliwe, że podjęłam decyzję zbyt pochopnie  i pod wpływem emocji, ale jego oczy wyglądały niczym iskierki, które po usłyszeniu mojej odpowiedzi świeciły się jeszcze jaśniej.
-To świetnie, tylko musisz chwilkę poczekać, okej?
Pokiwałam twierdząco głową. Chłopak pobiegł w stronę swojego towarzysza i szepnął mu coś na ucho. Chwilę później skończyła się piosenka, a oni przytulili dziewczyny, które stały najbliżej nich. Nagle stało się coś czego się nie spodziewałam. Chłopcy zdjęli swoje włosy, jakkolwiek to brzmi. Okazało się, że to peruki, poprawili coś z twarzami, a ja myślałam, że umrę. Doznałam szoku. Okazało się, że chłopak, który częściej śpiewał jest blondynem. Bardzo przystojnym blondynem. Kiedy zobaczyłam Zayna po zdjęciu swojej „maski” naprawdę czułam się jakbym umierała. Był tak nieziemsko przystojny, że przez chwilę nie mogłam oddychać. Naprawdę. Kątem oka spojrzałam na Alice, która stała z szeroko otwartą buzią i dużymi oczami. Właściwie to każdy tak wyglądał, włącznie ze mną. Miałam nawet wrażenie, że zauważyłam profesjonalną kamerę, ale nie miałam czasu się nad tym zastanawiać. Podziwiałam chłopców... Wtedy coś mnie tknęło. Popatrzyłam uważniej  - jeżeli było to jeszcze możliwe - na chłopaków. Miałam ochotę walnąć się w czoło z otwartej ręki. Wiedziałam, że skądś go znam. To znaczy ich. Nieważne. Ale byłam głupia. Przecież to Niall Horan i Zayn Malik z One Direction. Uświadomiłam sobie, że niektóre dziewczyny piszczą już od dłuższego czasu. Nawet tego nie zauważyłam. Ale ze mnie tępa dzida. Jak mogłam tego wcześniej nie zauważyć? W sumie niby nie byłam mega fanką One Direction, więc mnie to nie obowiązywało, ale jednak znałam ich. Mogłam się bliżej przyjrzeć. Ale wnioskując po krzykach dziewczyn, myślę, że one są fankami, a też się nie domyśliły. Ten temat jest nieważny. Ważniejsze jest to co sobie uświadomiłam chwilę później, a mianowicie: spotkałam nieświadomie (bo myślę, że można to tak nazwać) 2/5 One Direction, a najlepsze jest to, że za chwilę miałam iść z jednym z nich na spacer. Po parku. Tak po prostu. To sen? Ukryta kamera? To się działo naprawdę? Serio? Ludzie, miałam iść na spacer z Zaynem Malikiem! Nie chodzi o to, że leciałam na kasę czy sławę, ale to zmieniało postać rzeczy, bo jego trochę znałam i wiedziałam, że nic złego się nie może wydarzyć. Poza tym, nawet gdyby to był rzeczywiście koleś, za którego Zayn był przebrany to i tak starałabym się miło spędzić z nim czas i go poznać, choćby po to, żeby nie sprawić mu przykrości. Czułam, że ten dzień będzie jednym z najlepszych. Uśmiechnęłam się sama do siebie, na myśl o tym wszystkim. To może być nowy początek. Początek lepszego życia. Nie liczyłam na dalsze spotkania itp., ale miałam nadzieję, że moje życie w końcu stanie się ciekawsze. Koniec nudy. Przynajmniej taką miałam nadzieję...

                                                                     ~*~
Jest pierwszy rozdział. :) Miał być wcześniej, ale mam sporo nauki i dziwię się, że udało mi się dzisiaj wyrobić. A więc tak... Myślę, że opowiadanie będzie składało się z kilku części - dwóch lub trzech, ale to się jeszcze okaże. Nie wiem też ile rozdziałów będzie w części pierwszej, zobaczymy jak to się będzie układało. I jeśli ktoś nie zorientował się jeszcze jak jest między bohaterami (strona - Bohaterowie) to tak dla wyjaśnienia: Victoria jest główną bohaterką, nie ma rodzeństwa, mieszka tylko z matką, która zawsze powtarzała jej, że ojciec je zostawił (wszystko okaże się w kolejnych rozdziałach), jej przyjaciółką jest Alice i jak widzicie dziewczyny poznały Zayna i Nialla, pozostałą trójkę oraz Dani i El także poznają niedługo. Jeśli ktoś ma jakieś pytania to po prawej stronie jest zakładka „Ask”, jest tam także mój twitter :D Byłabym wdzięczna gdybyście komentowali, chciałabym znać waszą opinię i wiedziałabym, że ktoś to czyta :)
Komentarz = Motywacja do napisania kolejnego rozdziału :)
Dobranoc :)) x

2 komentarze:

  1. Świetnie piszesz! Rozdział jest Mega i czekam na nexta!
    Jak byś mogła to informuj mnie o rozdziałach na gg : 38536430.
    I Zapraszam do mnie, skomentuj a jak się spodoba to zaobserwuj.
    Czekam na 2!! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie się zaczyna i nie jest takie nudne jak mówisz :D

    OdpowiedzUsuń